Pomogliśmy PGE pomnożyć dobrą energię, co chętnie zobaczyło ponad 600 tysięcy osób. A wszystko to za sprawą sześcioletniego chłopca, który zapragnął mieć prąd z reklamy.
Pomogliśmy PGE pomnożyć dobrą energię, co chętnie zobaczyło ponad 600 tysięcy osób. A wszystko to za sprawą sześcioletniego chłopca, który zapragnął mieć prąd z reklamy.
Marki energetyczne w swojej komunikacji opowiadają wysokobudżetowe, generyczne historie lub skupiają się głównie na ofercie handlowej. W tej kategorii wszystko jest duże i z rozmachem. Niezwykle łatwo w tym przeoczyć rezolutnego sześcioletniego chłopca i zapomnieć o tym, co jest dla ludzi naprawdę ważne. I jaką siłę ma zrobienie czasami czegoś prostego i dobrego dla innych. PGE o tym nie zapomniało. Klient przesłał nagranie rozmowy z chłopcem do nas. I tak zaczęła się niezwykła przygoda małego Sebusia…
Kiedy otrzymaliśmy nagranie z infolinii PGE, postanowiliśmy tym razem nie sięgać po innowacje. Zrobiliśmy coś prostego. Odwiedziliśmy Sebusia i zabraliśmy go z siostrą i rodzicami na wycieczkę do elektrowni. W tym czasie nasza ekipa wyremontowała pokój chłopca, dekorując go świetlikami, które tak urzekły Sebusia w naszej reklamie. Dlaczego tak podeszliśmy do tematu? Ponieważ warto dzielić się dobrą energią. Bo dobra energia, dawana innym, wraca.
Nasz film przedstawiający historię Sebusia zebrał ponad 600 tysięcy wyświetleń (wszystkie źródła), ponad 560 polubień i prawie 200 udostępnień na samym FB oraz praktycznie 100% pozytywnych komentarzy na YouTube.